Dziewicza Góra :)

Piątek, 7 maja 2010 · Komentarze(0)
Zadzwonił do mnie Paweł czy nie przejechałbym się na Dziewiczą Górę. Gdy usłyszałem tę nazwę od razu się zgodziłem, lecz musiałem najpierw skończyć pracę. Gdy byłem już wolny, szybko przebiłem się przez miasto na rondo Śródka. Dalej telefon do Pawła gdzie mam jechać. Dalej przegapiłem skręt w lewo, więc zrobiłem kilka kilometrów dodatkowo. Kawałek dalej uczepiłem się za autobusem i jechałem prawie bez żadnych oporów wiatru :) gdy dojechałem do Puszczy Zielonka okazało się że jest z Pawłem Tomasz. Kilka zdjęć i zjazdów z Dziewiczej bardzo wolnym tempem, ponieważ chwilę wcześniej konkretny upadek zaliczył Tomasz.
Oto kilka zdjęć:


Dalej jedziemy już odprowadzić Tomasza. Jeszcze chwila przerwy w Ikeii na hot-dogi i jedziemy już prosto do Tulec. Tam się rozdzielamy i razem z Pawłem jedziemy do Głuchowa Gdzie dostałem ciepłą herbatkę i skibeczkę z przepysznym gzikiem :) za co serdecznie dziękuję. Paweł postanowił mnie odprowadzić do stadionu Lecha. Było już ok godziny 22 więc pożyczam lampkę tylną od Mateusza i przednią od Artura. Było zimno a ja byłem w krótkich spodenkach więc trzeba było mocno nadepnąć na pedały żeby się rozgrzać. Dojechaliśmy szybko do Poznania i rozdzieliliśmy się na Bułgarskiej. Dalej ja pojechałem do domu a Paweł jeszcze pojechał na chwilę do Szczęsnego. Jak wszedłem już do domu, to mama zapytała się dlaczego jechałem deszczu (którego oczywiście nie było) :) Wszystko dzięki bardzo dobremu tempu jakim przyjechaliśmy.
Oto trasa jaką przejechałem:

Ogólnie wycieczka bardzo udana i mam nadzieję, że jeszcze nie raz pojadę na Dziewiczą Górę :)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iadls

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]